Seniorzy Orlika rozegrali pierwszy mecz rundy wiosennej na własnym boisku. Przeciwnikiem naszej drużyny był Alkas Aleksandria. Orlik od początku spotkania próbował nadać swój styl gry i można powiedzieć że wyglądało to całkiem nie źle. Prowadziliśmy grę, nie pozwalaliśmy przeciwnikowi stwarzać sytuacji bramkowych, niestety sami też mieliśmy problemy z ich kończeniem. Dużo strat własnych, proste błędy w przyjęciu i podaniu, powodowały że traciliśmy piłkę przy polu karnym Alkasu. I znowu historia się powtarza, my nie potrafimy strzelić, nie dopuszczamy przeciwnika w pobliże bramki to strzela on z daleka. Piłka na 35m i strzał życia zawodnika z Aleksandrii i piłka wpada za kołnierz grającego pod słońce Niemczyka. Bramka do szatni jest 42 minuta. W przerwie meczu trener Kożuch dokonał kilku zmian by wprowadzić świeżość w szeregi drużyny. I można powiedzieć że gra wyglądała lepiej. Orlik prowadził grę a Alkas skupiał się na rozbijaniu akcji gospodarzy, próbując kontrować ale nasza obrona grała skutecznie. Niestety dobra gra nie przekładała się na wynik, ciągle było 0-1. Brakowało determinacji w wykończeniu sytuacji bramkowych. A Alkas po jednej z kontr, przy nie groźnej sytuacji wywalczył rzut karny, który w 75 min zamienił na drugiego gola. Nasi zawodnicy byli zdeterminowani by uzyskać korzystny wynik lecz nie był to nasz dzień na strzelanie goli. Trzeba pochwalić chłopaków za serce i zdrowie włożone w to spotkanie, niestety przegrywamy drugi mecz na wiosnę. Sytuacja w tabeli staje się trudna , ale nie bez nadziejna i na pewno Orlik do samego końca rundy będzie dzielnie walczył o utrzymanie w A-klasie.
Orlik Blachownia - Alkas Aleksandria 0:2 (0:1)
0-1 '42
0-2 '75 (karny)
Skład Orlika:
Niemczyk , Musiałczyk, Leśniczek ( '72 Glin), Pawlak, Boroń ( '45 Aleschenko) , Lamik ( '45 Błaszczyk) Drzewiecki ,Klusek, Janik ( '32 Lipnicki ) , Wójcik, Nowak
Trener: Kożuch Rafał